Zapiekanki!
No, to się doczekałem śniadanka! Prawie, podkreślam - prawie, jak za dawnych, tłustych lat. A konkretnie to był jeden wielki liść sałaty, na tym dwie kromeczki chleba pełnoziarnistego, na nich…
No, to się doczekałem śniadanka! Prawie, podkreślam - prawie, jak za dawnych, tłustych lat. A konkretnie to był jeden wielki liść sałaty, na tym dwie kromeczki chleba pełnoziarnistego, na nich…
No, od razu lepiej. Może sukces nie jest specjalnie oszałamiający, ale już jestem po ważeniu. A dlatego już, że musiałem bardzo wcześnie wstać i zasiąść do pracy... Więc spokojnie minęła…
Śniadanko smutne, bo i ja smutny. I w ogóle, wpis jakoś tak mi się przytrafia dopiero w okolice podwieczorku. Śniadanie, samo z siebie, było przepyszne - kanapeczki ze schabem własnej…
Śledź po japońsku, a donoś po polsku, jak to kiedyś słyszałem w kabarecie Tey. Pyszna kolacyjka, niewielka, lekka, dająca poczucie sytości. Palce lizać! I tylko 200kcal!
Czwarty posiłek w ciągu dnia, dzisiaj na słodko. Ryż z miodem, z rodzynkami, jabłkami i cynamonem. Od czasu do czasu trzeba zjeść coś słodkiego, prawda? A teraz niespodzianka - ten…
Obiadek - pierwsza klasa. Młode ziemniaczki w mundurkach, w nikłej ilości sosu z koperku, młodej cebulki i jogurtu. Przy czym człowiek mundurki spożywa grzecznie. Do tego kapusta kiszona z marchewką…
Dzisiaj na drugie śniadanie jogurt śliwkowy z musli i pomarańcza. I szklanka wody, nie inaczej. Swoją drogą, nie znoszę tego śliwkowego zapachu i to zapachu śliwki pieczonej co najmniej. W…
Upragniony poziom wagi, krok pierwszy, coraz bliżej. Oczywiście od pierwszego kroku zaczyna się moja najdłuższa, jak przypuszczam, podróż. Podróż w głąb siebie i tym podobne pseudofilozoficzne bzdury. Było nie było,…
Dzisiaj na obiadek - pomidorówka. Dużo jej nie ma, maleńka miseczka. Z makaronem. Co ciekawe, w tej chwili taka miseczka zapewnia, że jestem naprawdę najedzony aż do podwieczorku. Kto by…
Wreszcie, nadszedł ten dzień, kiedy mogę użyć zwykłej wagi. No, może nie jest taka całkiem zwykła. Te przeciętne, oferują "udźwig" do 150 kilogramów, a do tego mi jeszcze trochę brakuje.…